TEST SAMOOPALACZA FAKE BAKE FLAWLESS - JAK WYSZŁO?

02:20


Czasami lubię wrócić myślami do beztroskich chwil, jakimi obdarza nas lato. Upalne dni, szczęśliwi ludzie, którzy zapominają o pracy i szkole. Długie ciepłe wieczory, spacery i opalone ciała. Właśnie brązowa opalenizna to mój ulubiony "symbol", na który czekam przez pozostałe całe 3 pory roku. 
Uwielbiam wylegiwać się godzinami na słońcu, popijając colę z lodem i czytając książkę.  Nie myślę wtedy o niczym. Piękne, brązowe ciało dodaje mi pewności siebie. Właściwie nie wiem czemu tak jest. Może dlatego, że od zawsze moja skóra była blada. Lato to jedyny czas, w którym mogę to zmienić. Z reguły staram się omijać solarium. Używam go od czasu do czasu właśnie podczas wakacji, żeby "dopełnić mój kolor". A co z pozostałymi porami roku? 
Od dawna szukałam jakiegoś "wspomagacza" który pozwoliłby mi chociaż trochę nabrać brązowego odcienia. Testowałam wiele samoopalaczy, przyśpieszaczy i właściwie żaden nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia. A jak będzie z FAKE BAKE FLAWLESS?
Na początku zobaczmy co o swoim produkcie napisał producent.
"Wystarczy delikatnie rozprowadzić preparat przy pomocy załączonej do produktu profesjonalnej rękawicy, aby osiągnąć doskonały efekt. Dwufunkcyjny bronzer nadaje skórze natychmiastową, złotą opaleniznę, która nabiera niesłychanie trwałego blasku bez udziału słońca. Szybkoschnący i szybko wchłaniający się preparat Flawless jest odporny na przypadkowe usunięcie, dlatego też możemy aplikować go na dzień."
Co znajdziemy w zestawie?

Tak jak na załączonych obrazkach widzicie, zestaw składa się z 6 elementów. Zaczynając od instrukcji, po gumowe czarne rękawiczki, butelkę z płynem, pipetkę i rękawicę.
Jak nakładam?
Produkt aplikujemy na rękawicę(ja psikam 4-5 razy), którą mamy w zestawie, a następnie nakładamy małymi kolistymi ruchami na ciałoNa stopy, dłonie, kolana i łokcie aplikuję mniej produktu, a kolana i łokcie delikatnie uginam.
Ile czasu trzymam produkt  na ciele?
Za pierwszym razem zrobiłam tak jak kazał producent, około 6-8h. Jednak następnym razem wydłużyłam czas, aż o całą noc. Zmyłam rano, efekt był troszkę lepszy, mocniejszy i bardziej widoczny. Fake Bake nie brudzi kołdry, więc spokojnie można go trzymać przez ten czas.
Jak z zapachem?
Napiszę szczerze, to pierwszy samoopalacz, jaki testowałam, któremu nie towarzyszy brzydka woń spalonej przez solarium skóry(kojarzy mi się to ze spalonym kurczakiem), a zapach świeżego koksa.
Ile czasu trzyma się efekt?
Powiem szczerze, w zależności od intensywności i grubości warstwy, którą nałożymy, mi się trzyma do 6 dni max. Staram się nie dopuszczać do przerwy, aż produkt całkowicie się zmyje z ciała. 
Gdzie można go kupić?
Osobiście zamówiłam go ze strony Hairstore. Oczywiście polecam również oficjalny sklep FAKE BAKE(klik w nazwy).
Ogólne wrażenia
Powiem wam, że testowałam wiele przyśpieszaczy, samoopalaczy, ale ten jest zdecydowanym numerem 1. Nie zostawia smug, plam, jest bardzo łatwy w aplikacji. Nawet osoba, która pierwszy raz ma do czynienia z takimi rzeczami, poradzi sobie w 100%!
Cena rzeczywiście do najtańszych nie należy, bo koszt to około 170zł w przesyłką, ale jeśli ktoś marzy o złocistym kolorze skóry, to będą dobrze wydane pieniążki. Moim zdaniem cena idzie tu w parze z jakością.
Efekty
Efekty po jednym nałożeniu Fake Bake. Naprawdę są rewelacyjne. Ja tą opaleniznę pogłębiam po 1 myciu. Wtedy efekt jest naprawdę WOW! Bez smug, solarium, szkodliwego promieniowania. 
A wy jakie  macie doświadczenia z tego typu produktami? Dajcie znać :)
instagram

You Might Also Like

2 komentarze

  1. Dobre kosmetyki to skarb. Według mnie jest on godny polecenia i przetestowania na swojej skórze.

    OdpowiedzUsuń
  2. Samoopalacz to super rozwiązanie na szybką opaleniznę

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za każdy komentarz i obserwację.
Zostaw swój adres bloga, zawsze odwdzięczam się tym samym